Skąd się bierze chleb?

W ramach szkolnych obchodów Dnia Dziecka (4 czerwca) klasa 4 a wraz z wychowawcą wybrała się na wycieczkę do piekarni „Pawełek”, działającej w Bralinie od 2005 roku.

Dzięki uprzejmości Adama Wrzalskiego – właściciela dzieci mogły obejrzeć nie tylko zakład i poznać urządzenia piekarnicze, ale przede wszystkim dowiedzieć się, jak wygląda proces wypieku chleba.

Czwartoklasiści zwiedzili wszystkie pomieszczenia, bo też ciekawiło ich wszystko. Po raz pierwszy zobaczyli mieszarkę, wywrotnicę kotła, wagodzielarkę i zaokrąglarkę stożkową do ciasta, wydłużarkę, wałkarkę oraz piece – wsadowy i obrotowy. Największe wrażenie na uczniach zrobiła jednak szpryca do nadziewania pączków marmoladą, której nie omieszkali spróbować.

Okazuje się, że każdego dnia w „Pawełku” zużywa się tonę mąki. Pan Adam z dumą podkreśla, że produkcję opiera na własnej recepturze i co ważne – chleby pieczone są na naturalnych składnikach.

A. Wrzalski zakładem kieruje od 1997 roku (najpierw w Kępnie), a z piekarnictwem związane jest już czwarte pokolenie jego rodziny. Mimo że zarobki piekarzy nie są niskie, a ich praca nie jest tak ciężka, jak jeszcze kilkanaście lat temu, wciąż brakuje chętnych do wykonywanie tego zawodu.

Na zakończenie spotkania A. Wrzalski poczęstował wszystkich świeżymi pączkami i bułkami. Z radością też stanął do pamiątkowego zdjęcia. Pewnie gdy za 30-osobową grupą zamknęły się drzwi, pan Adam znów pogrążył się w błogiej ciszy, jaka panowała w piekarni przed naszym przybyciem.