Z teatru do aresztu

Z wielką niecierpliwością oczekiwaliśmy tego dnia. Wtedy bowiem pod opieką wychowawczyni i dwóch mam wyruszyliśmy na wycieczkę do Wrocławia. Autobus wiózł nas na zachód trasą S 8.

Nasz pobyt w stolicy Dolnego Śląska rozpoczęliśmy od wizyty w Teatrze Lalek, gdzie obejrzeliśmy zabawny spektakl na motywach lubianej przez dzieci powieści Astrid Lindgren „Emil ze Smalandii ”. Tytułowy bohater, energiczny i nieco niesforny mały chłopiec, nieustannie zaskakiwał rodziców swoimi pomysłami.

Następnie autobus podwiózł nas pod najwyższy budynek w Polsce – Sky Tower. Tam windą (w ciągu zaledwie 50 sekund) dotarliśmy na 49. piętro, by z punktu widokowego podziwiać piękną panoramę Wrocławia i okolic. Mieliśmy sporo szczęścia, gdyż widoczność tego dnia była wyśmienita.

W końcu nadszedł czas na małe co nieco… udaliśmy się więc na posiłek do McDonaldsa. Kolejnym punktem naszej wycieczki była wizyta w Muzeum Poczty i Telekomunikacji, gdzie mieliśmy okazję przyjrzeć się konnym pojazdom pocztowym, szyldom oraz skrzynkom pocztowym sprzed ponad 200 laty.

Ostatnią atrakcją naszego pobytu we Wrocławiu było zwiedzenie Stadionu Miejskiego, jednej z aren EURO 2012. Najpierw z przewodnikiem udaliśmy się do sali, w której zawsze odbywają się konferencje prasowe z trenerami i zawodnikami. Później zobaczyliśmy „stadion od kuchni”, czyli szatnie piłkarskie, wyjście na murawę (to samo, którym wychodzą piłkarze), strefę biznesową, pomieszczenia kontrolne, a na koniec… niespodziankę – stadionowy areszt!

Po tak pełnym wrażeń (a jednocześnie wyczerpującym) dniu udaliśmy się do autokaru, by wyruszyć w powrotną drogę, tym razem na wschód, do Bralina.